Składniki:
- 1 opakowanie mrożonego szpinaku
- 4 ząbki czosnku
- 1 cebula
- makaron - u mnie szpinakowy
- sól, pieprz do smaku
- olej rzepakowy
- ser pleśniowy - opcjonalnie
Nastawiłam wodę na makron i go ugotowałam al dente. W czasie gotowania się makaronu, na patelnię wylałam nieco oleju rzepakowego, dodałam drobno pokrojoną cebulę i czosnek. Chwilę poddusiłam, zgarnęłam na bok i dodałam zamrożony szpinak. Cebulę i czosnek wyłożyłam na wierzch szpinaku, żeby nieco go ocieplić. Tak odwracałam kilka razy żeby szybciej był gotowy.
Gdy szpinak był prawie gotowy, posoliłam i popieprzyłam do smaku. A gdy woda już praktycznie odparowała dodałam ugotowany makaron. Całość wymieszałam i chwilę podgrzałam. Wyłożyłam na talerz dodając nieco sera pleśniowego do smaku. Do sosu nie dodawałam żadnego serka, śmietany czy jogurtu, ale oczywiście można.
Całość prezentowała się ładnie i przede wszystkim było smaczne. Generalnie nie przepadam za szpinakiem, ale w takiej formie wraz z serem pleśniowym było super.
Do szpinaku można dodać serka mascarpone - będzie kremowy sos, albo jogurtu naturalnego - wtedy też będzie sos, ale dietetyczny, a przy użyciu makaronu pełnoziarnistego będzie to bankowo dietetyczne danie. :)
Smacznego!
Moje smaki :)
OdpowiedzUsuńPolecam po stokroć :)
OdpowiedzUsuńZgłodniałam :-)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam z dużą ilością sera :D mniam
OdpowiedzUsuńPyszne :) Uwielbiam szpinak :)
OdpowiedzUsuńPyszna klasyka ;)
OdpowiedzUsuńPycha! :) uwielbiam szpinak, chociaż wolę ten świeży...
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
Hmmm, makaron ze szpinakiem zawsze :D
OdpowiedzUsuńjeden z moich ulubionych obiadów!
OdpowiedzUsuń