Po męczącym dniu w pracy, jedyne na co mam ochotę to gotowanie, no w sumie czasami bardziej mam ochotę na leżenie (!!!) na kanapie, ale gotowanie to jedna z tych czynności, przy której zdecydowanie odpoczywam i się relaksuję.
I tak się składa, że po dzisiejszym dniu w zasadzie nie miałam siły i ochoty na nic, ale jednak stanęłam "do garów" i powstało coś a'la kotlet czy placek z dość ciekawymi składnikami. Mało tego, że wyszło coś pysznego, to zrelaksowana i uśmiechnięta siadłam przy kompie, żeby ogłosić Wam mój nowy przepis.
Zapraszam na placki z komosą ryżową, amarantusem, kaszą jaglaną, warzywami i tuńczykiem.
Jakiś czas temu robiłam już kotleciki z tuńczykiem, ale głównym dodatkiem obok ryby były ziemniaki, przepis tutaj: placki z tuńczyka i ziemniaków. Tym razem zaszalałam z dodatkami i muszę przyznać, że czasami szaleństwo się opłaca!
Składniki (mi wyszło 13 placuszków):
- 1 puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
- 3 łyżki kaszy jaglanej
- 3 łyżki amarantusa
- 2 łyżki komosy ryżowej
- 1 łyżka siemienia lnianego w ziarnkach
- 1/2 średniej cebuli
- 1 papryczka chili
- 2 plasterki imbiru (po pokrojeniu na drobno 1 mała łyżeczka)
- 1/3 czerwonej papryki
- 3 suszone pomidory
- przyprawy do smaku: sól różowa, pieprz ziołowy, majeranek oraz świeże zioła: pietruszka, koperek, bazylia
- 1 jajo
- olej rzepakowy
- Kaszę jaglaną, amarantusa i komosę ugotowałam w 1 garnuszku w wodzie z niewielką ilością soli. Następnie wyłożyłam na sitku do odsączenia zbędnej wody. Przestudziłam.
- Cebulę, chili, imbir, suszone pomidory i paprykę pokroiłam w drobną kosteczkę i poddusiłam wraz z przyprawami na niewielkiej ilości oleju rzepakowego. Wystudziłam.
- Tuńczyka odsączyłam z wody i nieco rozdrobniłam widelcem.
- Wszystkie składniki wymieszałam ze sobą. Dodałam siemię lniane oraz jajko.
- Za pomocą dwóch łyżek formowałam kotlety, które układałam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piekłam dosłownie 12-15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Muszę przyznać, że sama masa nadawała się do jedzenia (można nie dodawać jajka) i już gdy próbowałam przed pieczeniem stwierdziłam, że się uda. Po upieczeniu było tylko lepiej. Na wierzchu trochę chrupiące, w środku miękkie i delikatne.
Rzadko kiedy aż tak zachwalam własne dania, ale nie mogę się oprzeć ;) Kotlety są idealne na przekąskę do pracy czy podróż. Mogą zastąpić śniadanie bądź kolację. Myślę, że wyszły zdrowo i dietetycznie, starłam się :)
Po zrobieniu czegoś, co szczególnie trafi w mój gust od razu mam lepszy humor ;) i z rogalem na buzi polecam Wam eksperymentowanie w kuchni!
Smacznego!
Trzeba spróbować;)
OdpowiedzUsuńdaj znać czy smakowało :)
UsuńFajny pomysł, zdrowe i można zrobić na zapas :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślałam - w sensie, że na zapas... zniknęły szybciej niż myślałam, dobrze, że od razu odłożyłam żeby wziąć do pracy
Usuńi w kanapkę można włożyć jak zostaną:)
OdpowiedzUsuńjeśli zostaną... ;)
Usuńwyglądają pysznie, nigdy nie jadłam nic podobnego
OdpowiedzUsuńspróbuj - zdrowo, smacznie i można zabrać ze sobą
Usuńwcale się nie dziwię, że tak zachwalasz. Już po samych składnikach i patrząc na zdjęcia oblizuję się z rozkoszą;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :) Pyszne kotleciki :)
OdpowiedzUsuńSkładniki świetne ,samo zdrowie ,podobają mi się .Ja też ostatnio wolę kanapę niż pieczenie...
OdpowiedzUsuńwłaśnie, kanapa ma magiczne przyciąganie :)
Usuńznam te dni, kiedy dosłownie nic się nie chce, nawet myślenie sprawia ból :D
OdpowiedzUsuńale z kotlecikami to się postarałaś, dla mnie bomba! :)
dzięki! :)
UsuńCudowne placuszki. Prawdziwe bogactwo smaków i aromatów i porcja zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńPlacuszki musiały mieć wyśmienity smak;) Ja robiłam tylko z tuńczyka, jajka i łyżki mąki- troszkę uboższa wersja;)
OdpowiedzUsuńKotleciki są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńKotleciki wyglądają wspaniale, a lista składników jeszcze lepiej. Gdybym mogła to przez monitor by Ci je zabrała
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystkie komentarze! Cieszę się, że udało mi się oddać ich "smak" :)
OdpowiedzUsuń