Ci z Was, którzy mnie znają osobiście bądź tylko z bloga, doskonale wiedzą, że nie piekę "zwykłych" ciast. Nie umiem robić tortów czy innych pieczonych wynalazków. Moim faworytem, który zawsze mi wychodzi jest BLOK CZEKOLADOWY jak w czasach PRL :) Gdyby ktoś chciał poznać przepis zapraszam TUTAJ. Udało mi się jednak zrobić kilka innych słodkości, które pokazuję na blogu pod tajemniczym hasłem: słodka niedziela :)
Ostatnio miałam gości, właśnie w niedzielę. Zastanawiałam się co zrobić na deser, bo przecież zwykłe lody to za mało ;) I takim oto sposobem wymyśliłam najszybsze ciasto świata, które musi się udać, zwłaszcza, gdy za "udać się" przyjmiecie wyjęcie go z piekarnika ;)
Zapraszam na zapiekane owoce podane z lodami!
Składniki:
- mrożonka owoców - u mnie leśne oraz truskawki
- pół szklanki mąki ryżowej
- prawie cała szklanka płatków jaglanych
- 1/4 kostki masła
- 4 łyżki cukru brązowego
Przygotowanie:
Mrożonkę wysypać do naczynia do zapiekania. Mąkę wymieszać z płatkami i masłem. Mieszanką mąki i płatków posypać owoce. Na wierzch posypać cukrem.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na jakieś 15-20 minut (ja przedobrzyłam).
Całość wyszła nad wyraz smacznie. Podałam to coś z lodami. Bardzo mi smakowało. Zresztą nie tylko mi. Tak szybko zaczęliśmy jeść, że zupełnie zapomniałam o zrobieniu zdjęcia! Ale na pewno taki deser powtórzę i postaram się zapamiętać o fotce :)
Jeszcze trochę i zostanę ekspertką od super szybkich i smacznych deserów ;)
Smacznego!